Ile powietrza zmieści Bańka 2.0?

Ile powietrza zmieści Bańka 2.0?

Ile powietrza zmieści Bańka 2.0?
autorem artykułu jest Rafał Skarżyński Rafał Skarżyński

Spektakl trwa w najlepsze.

Jeżeli Web 2.0 to tylko spektakl z gwiazdami wykreowanymi przez entuzjastów, to reżyser zafundowaÅ‚ nam obiecujÄ…cy antrakt w postaci niedawnego przejÄ™cia YouTube. Na ile Google realizuje w ten sposób swojÄ… strategiÄ™ rozwoju a na ile jest to kreowanie wÅ‚asnej wartoÅ›ci – pokaże czas. Jednak biorÄ…c pod uwagÄ™ wielkość transakcji (1,65 mld USD) oraz informacjÄ™, że część rozliczona zostanie w akcjach Google pochodzÄ…cych ze specjalnej emisji, nie sposób oprzeć siÄ™ wrażeniu, że spory wpÅ‚yw na cenÄ™ mogÅ‚a mieć potencjalna wartość osiÄ…gniÄ™ta nabywcÄ™.

Sceptycy idei Web 2.0 podnoszÄ… sÅ‚usznie kwestiÄ™ ryzyka dla dalszego rozwoju serwisów powstaÅ‚ych w poczÄ…tkach opisywanego nurtu. Popularność zdobyta na fali nowego przesÅ‚ania: „Przyłącz siÄ™ i współtwórz” stopniowo wygasa. Jednak uwaga: produkt zostaÅ‚ już wykreowany i wkrótce bÄ™dÄ… powstawać serwisy wykorzystujÄ…ce pomysÅ‚ YT czy flickr.com ale skierowane do wyodrÄ™bnionych tematycznie grup użytkowników, realizujÄ…c swój biznes w myÅ›l teorii „dÅ‚ugiego ogona”.

Tymczasem wydaje się pewne, że jeżeli jedynym źródłem przychodów dla serwisów społecznościowych ma być reklama, to pomiędzy przecierającymi szlaki na wirtualnym rynku a ich naśladowcami jeszcze długo będzie utrzymywać się przepaść. Nawet pomimo stosunkowo niewielkich nakładów potrzebnych na uruchomienie serwisu Web 2.0, równie spektakularny rozwój jak pierwowzorów z za oceanu wymaga pozyskania kapitału. Co analizując zakupy polskich VC (a raczej ich śladową ilość) przekonanie inwestorów może okazać się sporym wyzwaniem.

Ostrożność rodzimych inwestorów.

VC z za oceanu sÄ… bardziej agresywne (dalekowzroczne?) i nie bojÄ… siÄ™ inwestować w przedsiÄ™wziÄ™cia we wczesnej fasie rozwoju. Tymczasem rodzime fundusze odnoszÄ… siÄ™ do drugiej web-fali z jednakowÄ… dawkÄ… zainteresowania, co i rezerwy. Wszystkiemu winien jest brak wiary w powodzenie koncepcji sieci opartej na „odwróconej informacji”, co w konsekwencji obniża wymaganÄ… od nich skÅ‚onność do podejmowania ryzyka.

Tymczasem ryzyko procentuje, czego dowodem może być porównanie wartości pierwszej transakcji, zmieniającej strukturę właścicielską YT opiewająca na 3,5 mln USD vs. cena zakupu przez Google. Co prawda na wycenę tej transakcji należy patrzeć z dużą rezerwą (w obydwa przedsięwzięcia w fazie start-up zaangażowany był jeden fundusz: Sequoia Capital) jednak współczynnik zwrotu jest zaiste spektakularny.

Z drugiej strony naszych inwestorów usprawiedliwia poniekąd to, że brak jest projektów przemyślanych od podstaw pod kontem potencjalnego biznesu. Na naszym podwórku ciągle jeszcze trwa ustalanie: co jest, a co nie jest 2.0 Natomiast powstające projekty są często wiernymi kopiami sprawdzonych pomysłów.

Po lekturze ostatniego magazynu Forbes wiemy już na pewno jedno, Web 2.0 wkracza na salony i być może niedługo doczekamy się spektaklu z polskim akcentem. Ile będzie w tym księgowej kreacji a ile z realizowania wizji wirtualnych społeczności? Zobaczymy.

Rafał Skarżyński

--


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zobacz takze:
Jabłko doskonałe
Jak w prosty sposób nakłonić internautę by zrobił to co
Programy partnerskie
Metale toksyczne
Co to jest USABILITY? JAK ZMIERZYĆ UŻYTECZNOŚĆ STRONY w